O…

Już nawet nie klnę.

Przekleństwa skończyły mi się tak pod koniec zeszłego tygodnia.

PS. Jedyne pocieszenie jakie przychodzi mi do głowy to takie, że chwilowo robaki nas nie zjedzą, bo w takie zimno robaki śpią. Zapytajcie pana od “Trupiej farmy”.

 

9 Replies to “O…”

  1. W przyszły weekend, ten po świętach ma być ponad 20 stopni. NA PLUSIE. Dodatkowy powód, zeby te święta wyciąć z kalendarza…

    • ale że tak specjalnie, celowo PO ŚWIĘTACH, c’nie?
      żebyś przypadkiem, człowieku, w te wolne dni nie mógł się wybrać gdzieś w plener, posłuchać śpiewu ptaków, pocudować nad świeżo rozkwitniętymi wiosennymi kwiatami…
      nieee, no to przecież byłby banał. Lepiej niech jebnie frostem dokładnie na te dwa dni, a potem niech będzie ładnie, jak już wolne minie.
      niech mi ktoś powie, że Aura to nie jest złośliwe bydlę, to go ze schodów zepchnę….

      • No jasne, że specjalnie. W ogóle ma się WTEM z zimy lato zrobić. To ja już nawet ten ból głowy, jak przyjdzie wyż, jakoś odchoruje…

  2. Matko… jaki piękny ogród
    Brzozy, świerki, sosny
    a masz bzy?
    Nie martw się. Zima rzecz nabyta, zaraz jej nie będzie
    A OGRÓD ZOSTANIE 🙂

    Ciesz się nim z całej siły
    bo to prawdziwy powód do radości.

    Ulep bałwanka 🙂

    • Bez mamy z przodu, a to jest leśna część – tam oprócz sprzątania nic nie robimy (znaczy mój mąż, bo to on jest od ogrodu). Co najwyżej dosadzamy nowe drzewa (pod płotem zwłaszcza). Z przodu mamy trawnik i trochę róż pod oknami, ale ja to nie lubię się bawić w rabatki 🙂
      Dlatego najbardziej nalegałam na to, żeby zostawić las tak jak jest.

      • Ja też się nie lubię rabatkować
        Jak ogród, to mają być wielkie drzewa! Stare, rozłożyste, i nie muszą być owocowe.
        No chyba że ze dwa orzechy włoskie.
        A pod nimi trochę agrestu, tyle co na nalewkę.
        Kiedyś taki ogród miałam.

  3. Jestem chora, nie mam siły, smarkanie i kaszel mnie zabija. Tydzień już, dżizas ! Lato błagam przychodź, już nawet wiosny nie musi być…Ehh

Skomentuj Tessa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*