O PRZEŁOMOWYCH WYDARZENIACH

 

Rok 2013 rokiem czynu: UPRAŁAM KANAPĘ! To jest, te pokrywki. Zabierałam się do tego jak pies do jeża

(choć to nie do końca trafione porównanie, nasze jamniki kiedyś się zabrały do jeża bardzo skutecznie. Zanim się zorientowaliśmy, niestety, jeż ocknął się w Walhallli, otoczony jodłującymi cycatymi blondynkami w hełmach…)

…jak NIEJAMNIK do jeża się zabierałam, ja się do wszystkiego tak zabieram ostatnimi czasy. Wszystko mnie przerasta. Przebranie się z piżamy mnie czasem przerasta. No, ale kanapa uprana – idzie ku lepszemu! Teraz jeszcze tylko druga kanapa do uprania (wyrobię się z tym do czerwca, jak myślicie?).

(A później wylałam sobie domestos NAWSZYSTKO, ale to już zupełnie inna para kaloszy).

Plan na ten tydzień mam prosty: nie wejść na stronę Mango, żeby nie wiem co. Nawet, jak przyślą newslettera, że wszystko jest za darmo i do tego dorzucają 50% gratis. Nie, nie i nie.

Zimno jest, psia trąba.

 

0 Replies to “O PRZEŁOMOWYCH WYDARZENIACH”

  1. Ja w końcu, po pół roku od przeprowadzki wyposażyłam się w odkurzacz i POODKURZAŁAM moje M 😛 Więc coś w tym roku czynu może być 🙂

  2. Przestań!
    Moja kanapa (upaprana przez 4-latka…hm…wszystkim w zasadzie, bo lubi jeść na niej i wycierać ręce o oparcie, jak nie patrzę) czeka na pranie od 3 m-cy. I chyba będę się musiała zmobilizować i ją w końcu uprać, ale żeby od razu się przed czerwcem wyrabiać, to bez przesady ;).

Skomentuj ~Marta Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*