23 Replies to “O MEGASERWETCE”

  1. Niewiarygodne!
    Nie potrafię uwierzyć, ze takie cudo może człowiek zrobić. Byłam pewna, że taaakie serwety to tylko spod maszyny wychodzą. Wielkie ukłony!

  2. To już w Klaudynie było – przy robótkach ręcznych trzeba często myć ręce! Niestety, odpada wyżeranie czipsów i robie nie na szydełku (I GŁOWNIE DLATEGO ROBIĘ NA SZYDEŁKU, zeby to bylo jasne).

  3. kiedyś, w ramach drutowania, znalazłam na forum o robieniu w moherze taki oto wątek: “czy ktoś drutował mozarta”? dla niewtajemniczonych chodzi o włóczkę mozarta…ale co brzmi, to brzmi.

  4. Ach!
    Dzieło przepiękne!
    Podziw! Respekt! Szacun!

    Ja “drutuję”, bo szydełko mnie jednak nie pochłonęło, ale podziwiam z całych sił!

    PS Białe utrzymuje, bo blokuje:)

  5. A jak Ci się udaje to utrzymać takie białe? Przecież to się chyba miętosi w dłoniach przez cały czas produkcji? Fotoszopem wybielasz? Masakrejro oraz szcacun dla białego!

  6. Wzorek skąd masz? Mogłabyś podesłać albo napisać, z której to gazety? Mamunia się napaliła i mi zrobi, bo mam akurat owalny stół…;)
    Pozdrowienia
    Kasia

  7. ale to jak? tak palcami to zrobione? to mi sie nie miesci w inteligencji zrobienie czegos takiego….to jest jakis gigaskomplikowany ewolucyjnie zaawansowany kod z udzialem kosmicznej siły…

  8. ale to jak? tak palcami to zrobione? to mi sie nie miesci w inteligencji zrobienie czegos takiego….to jest jakis gigaskomplikowany ewolucyjnie zaawansowany kod z udzialem kosmicznej siły…

  9. jednym slowem tylko mozna to skomentowac:S-Z-A-C-U-N-!!! 🙂
    a tak z ciekawosci:jak to sie ma wielkosciowo do tej poprzedniej z pawiami?

  10. W mojej głowie w ogóle nie ma tej części, która pozwalałaby sobie wyobrazić, jak się coś takiego robi. Może to i dobrze.

Skomentuj Kaś Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*