O BRYLE


A dziś znowu… Mijamy piękną bryłę, architektura lat 90-tych,
kiedy to zapanowała niczym nieskrępowana wolność architektoniczna, co zaraz
dało się zaobserwować w przyroście kubatury wprost porażającej estetyką i
fantazyjnym podejściem zarówno projektanta, jak inwestora. W skrócie – beton,
beton, jeszcze więcej sinego betonu, małe okienka typu stodoła, jedno takie większe
i z boku pod ogonem przylepione ma cos takiego mniejszego nieco.

Na tym większym pyszni się „ZBYCHPOL”, a na tym mniejszym z
boku skromniutko „Mirex”.

Jakoś tak nie wiem. Wzruszyłam się chyba (chociaż może to
ten wczorajszy śledź, co mnie obudził o drugiej w nocy).


0 Replies to “O BRYLE”

  1. Oj tam oj tam. Bo to funkcjonalizm jest – wlasciciel zbudowal bardzo dobry bunkier umozliwiajacy skuteczna obrone przed klientami oraz ostrzeliwanie sie z flanki armatami umieszczonymi w otworach strzelniczych :))))

  2. Architektoniczne perełki wątpliwej urody wyrastać lubią w takim Wrocławiu na przykład. Nie sądzę, żeby o nich ktoś kiedyś na blogu napisał podobnie :p

Skomentuj 1 | one-is-enough.com Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*