TEMAT ZASTĘPCZY – KRAWATY

 

Mam ochotę wczołgać się między kanapę a ścianę i zaschnąć tam sobie w taki plasterek, jak to kiedyś robiły chomiki, którym udało się spieprzyć z klateczek.

 

(Chyba, że w domu był jamnik, wtedy taki chomik nie zaschnął, bo nie zdążył).

 

N. wczoraj pojechał na Śląsk, wrócił i kazał sobie zapodać Bonda na oczyszczenie podniebienia. Wolę nie myśleć, co tam się musiało dziać. Dodam, że chodziło o Dolny Śląsk.

 

W ramach tematów zastępczych zajęłam się sprzątaniem krawatów. Krawat męski to jest najbardziej idiotyczny element garderoby, jaki istnieje (może z wyjątkiem tykwy na penisa u Papuasów). Jest nikomu do niczego niepotrzebny, no chyba, ze do maczania w jajku na miękko – bardzo lubię oglądać biznesmenów w hotelowych jadalniach, z krawatami zarzuconymi na plecy.

 

N. ma milion krawatów, ale ciągle kupuje następne, bo nie ma krawata. To taki odpowiednik mojego „nie mam się w co ubrać”, mimo, że w szafie wiszą sukienki jeszcze z metkami. I teraz, jak ja mam zapanować nad tymi krawatami? Ułożyłam je ostatnio zwinięte w pudełku, niestety – warstwami, czyli dla mojego męża istnieje tylko ta warstwa, którą widzi. Pozostałe mogę równie dobrze wyrzucić. Nie mam pomysłu na przechowywanie krawatów w jakiś w miarę logiczny sposób, który by nie zajmował pół domu (np. odpadają przeszklone gabloty jubilerskie). Poza tym, co się robi z krawatami, których JUŻ NA PEWNO nie założy?… Bo chyba wrzucanie do pojemników PCK jest lekko nie na miejscu?… Więc co, abażur do lampy? Bo do mycia okien się nie nadają, słabo leżą w dłoni.

 

Oni to robią specjalnie, żeby nas utruć. Mało im molestowania skarpetkami, to jeszcze krawaty wymyślili.

 

O wiem, choinkę ubiorę w stare krawaty N.

 

PS. No dobra, my tu gadu płazu, a tymczasem Zebra powiła (uwielbiam czasownik "powić", w pełni oddaje atmosferę tej imprezy, tjaaa). W związku z czym Hanka mnie uświadamia, że zostałam CIOTKĄ (chyba ją walnę! jak to brzmi w ogóle!). Ewentualnie cioteczka Jilly wchodzi w rachubę. Więc jak ktoś szukał okazji, zeby się napić, to niniejszym służę.

0 Replies to “TEMAT ZASTĘPCZY – KRAWATY”

  1. …. gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!
    dla Matki(Ojca???), Córki i CIOTKI!

    i nie uciekaj przed CIOTKĄ, to cudowne, wzruszające CIOTKĄ być!
    CIOTKA tak wiele może, w przeciwieństwie do matki :):):)
    ropieszczaj Zebrzątko,
    Ono będzie CIOTKĘ kochać nad życie, czego z całego serca życzę !!!!

  2. Mała,kocham cię :-))))))))))co za obraz ukazał się mojej wyobraźni:-)piękny!jeszcze rolety z krawatów i chodniczek przed kominek w kształcie niedźwiedzia:-)))))mam głupawkę,a dopiero 8:12.
    A zebrzątko będzie mówiło “ciociu”,czy “Ania”?

  3. Okazja do swietowania rzeczywiscie przednia. Gratulacje dla Zebry! Na wszelki wypadek, gdyby Zebra teraz juz zupelnie nie miala czasu na pisanie, uprzejmie prosimy o komentarze CIOCI 🙂

    PS. Kiedys widzialam linke, do ktorej bylo przyczepione mnostwo malych spinaczy do bielizny i kazdy trzymal jeden krawat – taka ozdobna wersja makatki na sciane 🙂

  4. Tę scenę z krawatami prześlij natychmiast do Almodovara, koniecznie!
    Takiej sceny nie można zmarnowac. Taka Penelopa załużmy w tej scenie! No?!

  5. No pięknie! Zebra tam sie wiła biedaczka, klęła na pewno itede, urodziła a tu kurde wzmianka, wzmianeczka na końcu wpisu! Barb, tak się nie godzi! Gratulacje dla Zebry! I tak… imię, kontakty adresy telefony wzrost numer buta prosimy!!!

    A co do chomika za kanapą zaraz Ci coś prześlę :>

    Co do krawatuff to pełne ZROZUMIENIE dla Twojej frustracji, PEŁNE! Mój J. ma tu szajbę, dokładnie w tym miejscu i z mieszkania do mieszkania targa ze sobą oprócz aktualnych krawatów, to jeszcze zwisy męskie ozdobne z czasów studiów we Szwajcarii (sto lat z góra temu to było). A ze sześc razy my się juz przeprowadzalismy…

    >>> mała>>>
    Zaraz przez Ciebie zejdę z tego świata :))))))))))
    “a zupę podaje mu osobista żona w spódnicy z
    JEGO KRAWATÓW ”

    Też tak zrobię, też!!!

  6. piłam do monitora bez okazji, dzięki za uratowanie wieczora 🙂 zdrówko!
    oraz: co to za historia z mailem na siedząco, publika się domaga relancji!

  7. Gratulacje dla Zebry!
    K. nie ma wielu krawatow, nei nosi tych które ma, a trzyma je zwykle zawiązane, bo gamoń jeden wiązać nie potrafi. Obciach, nie?

  8. Serdeczne gratulacje Pani Ciotko:)))) Jesli to od dzisiaj, to ja świętuję właśnie czwartą rocznicę powicia syneczka mamusi:)

  9. ….. hihihi
    już widzę tę konsternację,
    gdy N. ogląda na drzwiach
    wieniec ze SWOICH KRAWATÓW,
    zasiada na fotelu z obiciem ze SWOICH KRAWATÓW,
    przy lampce z abażurem ze SWOICH KRAWATÓW,
    a zupę podaje mu osobista żona w spódnicy z
    JEGO KRAWATÓW
    …..
    kto przygarnie Barbarellę ????

  10. Ooo, taka wkładka z przegródkami koniecznie, ale ona starczy tylko na *aktualne* modele, a co z archiwalnymi?…

    Ale jest to krok w dobrym kierunku.

  11. Można je zszyć i zrobic na ten przykład spódnicę (nowy ciuch, jakby nie patrzeć)albo krawatowo-paczłorkową narzutę na legowisko Szczypawki tudzież inne legowisko 😀

Skomentuj przepompownia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*