SZYCZENIA


Jakbym się nie odzywała przez dłuższy czas, to znaczy że mrówki mnie zżarły, jak ostatniego z rodu Buendia, i została tylko pusta wydmuszka. Już raz tak mi zjadły baranka z cukru – w nienaruszonym foliowym opakowaniu została tylko obróżka… Chwilowo zaprowadzają ład i porządek na blacie w kuchni oraz spora grupa siedzi w zlewie. Czajnik jakoś (tfu, tfu!) odpuściły.

Wesołych Świąt wszystkim!

A dla mnie – chociaż spokojnych.


 

0 Replies to “SZYCZENIA”

  1. Baśka, może podrzucę Ci nasze baranki cukrowe dla mrówek? bo ja mam trzy baranki, dwa mocno zżółkniete, wyrzucić nie można, bo to poświęcone, a można dać zwierzynie, tyle że zwierzyny w rodzinie już nie ma stosownej, a Twoje mrówki akurat, to co? podesłać?

  2. Droga B. nieodmiennie czytam Twoj blog od lat kilku. Ale przy okazji jestem reporterką Gazety Wyborczej i mam serdeczną prośbę o kontakt ze mną – w celu dokonania z Tobą wywiadu do Wysokich Obcasów. Do cyklu o Blogerkach Wartych Opisania.:)
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na odzew
    Magda Grzebałkowska
    mega@agora.pl

  3. Nie sycz. 🙂 Spokojnych! Zielonych! Kolorowych! Świątnieświąt, nieważne. Dni! Ściskam Cię kochana, a Szczypawkę szczypię w ogon. 🙂

Skomentuj a Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*