Ufffffff.
W skrócie – Izzy przespała się z Georgem, Callie jest bogata, a Meredith umarła, ale ją pompowali, pompowali, pompowali do skutku, i powróciła. Choć była już zimna, sztywna i zachęcająco niebieska, a ja się ucieszyłam.
Odcinek z pozagrobowymi wizjami Meredith to pierwsze dżampnięcie szarka przez scenarzystów. A cos mi podpowiada (z małej kieszonki dżinsów), że nie ostatnie.
W związku z przedawkowaniem Chirurgów miałam niestrawność i śniły mi się dziś w nocy:
– obława na seryjnego mordercę kobiet we Wrocławiu, przy czym okazał się on (morderca) mężczyzną odzianym w barani kożuch i czapę a la Karenin oraz niewidomym od urodzenia;
– następnie płynnie przeszłam do walki z włoska mafią;
– po czym zupełnie bez wysiłku znalazłam się na dansingu, dość wytwornym, acz w mega niewygodnych szpilkach (za to bardzo ładnych);
– aby z dansingu przenieść się w okolice hodowli świnek morskich – były ich ogromne ilości, naprawdę tłumy, w dodatku akurat była pora lęgowa i miały w gniazdach mnóstwo malutkich świneczek, a te duże mówiły ludzkim głosem.
Chyba powinnam sobie zrobić malutki odwyczek.
PS. Z katalogu pięknych imion słowiańskich: Spiczygniew. I Stulipysk.
ja oglądam już 5 sezon Greys-a i niestety z odcinka na odcinek tych potknięć scenarzystów jest coraz więcej… Chociaż “wrócił” Denny, który chodzi i straszy
Pozdrawiam
Żaden tam seryjny morderca, to ślepy Zenek spod krzaka znad Oławki – fakycznie potargany sen. Z imion dołączam Porażka / siódma z kolei córka kmiecia likwidujaca wszelkie nadzieje…/
Stulipysk to wymarzone imię dla kilku panów, którzy straszą nas z telewizora… Raz w roku powinno się odbywać karne nadawanie!
A widziałaś świnki morskie w South Parku? 😀
A nie osaczyl Cie pol czlowiek, pol kon, o twarzy pana z Prodigy? Bo mnie tak. Tulil mi sie do plecow i dreptal kopytkami.
Trace rozum?