SIERPIEN THE FIRST

 

Co, nie podoba się żarcik o prawniku?…

 

No co wy, przecież nigdy bym nie przejechała prawnika (rozwaliłby mi chłodnicę! Nawet w terenowcu!).

 

Siedzę sobie w pracy w białych tenisówkach a la Baby z „Dirty Dancing”.

No niech mi któras powie, ze nie umierała, żeby mieć takie tenisówki. Ale mało było białych, zgrabnych tenisówek, albo za szerokie, albo za spiczaste, prawde mówiąc dopiero teraz utrafiłam takie w sam raz. Idealne. Do obciętych dżinsów i do spódnicy. Białe tenisówki rządzą.

 

(Torebka zielonej herbaty mi się rozwaliła. SWEET. Mam filiżanke pełną frędzli).

 

Zatęskniłam za szczeniackimi wakacjami. Tak mnie ta smażona ryba zahipnotyzowała olfaktorycznie…

 

Wyjątkowo nie chce mi się dziś narzekac na tłuszcz.

 

15 Replies to “SIERPIEN THE FIRST”

  1. białe tak fajnie wyglądały 🙂 bo tak się fajnie… “ruszały” 😉 Znaczy jak się chodziło albo biegało, to tak to “sexy” wyglądało. hehehehehe, o matko. pamiętam jak zazdrościłam mojej przyjaciółce – miała białe adidasy i poszła biegać wokół boiska nocą, a ja patrzyłam tylko, jak jej te adidaski śmigają… :)))

  2. ale że białe? może i marzyłam (i jak oni tańczyli… jaka to była miłość… :D), ale dziś pewnie bym w nie nie zainwestowała – miałabym niby uważać jak chodzę? a może nosić przy sobie chusteczki odplamiające? buahahahaha :))) pozdro

  3. boosh ona pija herbate w torebkach…boshe, czy ty bacha nie wiesz, damie nie wypada tuzinkowa byc, dlatemu herbata sama se wyszla, bys jej nie profanowala, tak?

  4. no dobra a jaka jest roznica pomiedzy kurtyzana a prawnikiem? odpowiedz: zadna, jedno bierze i drugie bierze, nosz normalnie chujowa robota, tak?

  5. Wirujący sex (buhahaha) widziałam kilka razy. Później mama ucięła kasę. No to sprzedałam gitarę i starczyło na jeszcze kilku “patryków”.
    Fajne czasy 🙂

  6. jeszcze małe p.s. natomiast dziś z ogromną satysfakcją przejechałabym kilku tzw. klientów, którzy przyszli do prawnika i skutecznie wyprowadzili go a raczej ją z równowagi. oj ciężkie jest życie prawnika…

  7. a to ja cos powiem teraz: jaku mnie w klasie wszystkie dziewczeta gladaly po 100 razy wiadomy film, i sie tanczyc uczyly, i chcialy byc Bejbi, i te tenisowki, i spodniczki (takie z napisem “dirty dancing” byly nie?) to ja to obejrzalam raz i mnie W OGOLE, ale to WCALE nie ruszylo.
    jestem inna jakas? 🙁

  8. O to to to!
    Obcięte i podwinięte dzinsy naturalnie zaposiadałam, oraz marzyłam o takiej bluzeczce co ona sie przeberała na tylnym siedzeniu, a Patrick podglądał w lusterku!

  9. poooowróżyć panience z fusów, poooowróżyyć 🙂
    (ja tam jeszcze marzyłam o tym białym staniku, co go potem Patrik trochę z bejbi zesunął był, być może było to zakamuflowane marzenie o Patriku jednak, nie o bjusthalterze)

Skomentuj sarna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*