DZIŚ W MENU: CAVA, POŚLADKI I SERIALOZNAWSTWO

(Mój Gmail zaczyna przechodzic sam siebie – linki dotyczą zwykle głownie stron matrymonialnych typu „Szukasz Żony z Klasą” albo „Związek na Poważnie” – ale dzis zapodał mi „FACING DOWN AFTER SURGERY – equipment for vitrectomy patients to maintain facedown positioning” i ja się go zaczynam nieco obawiać. NIECO)

No w rozjazdach byłam, no!
(Przypominam, że od 1 grudnia znowu płace podatki i jestem najemnikiem.)
Miałam cudowne spotkanie służbowe w godzinach mocno wieczornych, na koniec którego mój nowy szef odkorkował dwie flaszki hiszpańskiej cavy, przy której dokonał podsumowania.

(Wiem, wiem, oni wszyscy zawsze są przemili na początku, a później zamiatają człowiekiem, jak już znajomośc okrzepnie, a w dodatku cava była deserowa, a ja wole wytrawną!)

A w ogóle obejrzałam sobie na śniadanie MROŻĄCY KREW W ŻYŁACH FILM O OPADAJĄCYH POSLADKACH – tak na pocieszenie, bo czeka mnie wyprawa do Urzędu Skarbowego, co nigdy nie jest przyjemne.

Musze się wyspowiadac z zeszłorocznej ulgi podatkowej.
Okradłam bowiem skarb państwa na cały 1% podatku, który wpłaciłam na fundację na rzecz dzieci z autyzmem, i pani urzędniczka z wąsami mi teraz pokaże!
Mojego męża już przeszargały w maju, bo on też odpisał 1% na fundację chorego kolegi.

Wieczorami oglądamy trzeci sezon LOSTA i chyba scenarzyści zaczęli zjadać własny ogon. Aktualnie jestem na odcinku, gdzie doktor Jack naciął Benowi nerke TROCHĘ, i jak go nie posłuchaja, to on mu tej nerki NIE ZSZYJE z powrotem! KŁI KŁI KŁI! Jednak wolałam, kiedy po dżungli popierniczała Godzilla, płonął wrak samolotu, a Kate zszywała Jackowi plecy czarną nicia na okrętkę.

Nie mam co czytać.
Weszłam w Michaela Connely, ale już mi się skończył („Echo Park” i „Kroniki kryminalne”).
Do księgarni wolę nie wchodzic, bo poczyniłam zamówienia gwiazdkowe u rodziny i teraz nie wiem, co z listy dostanę, a czego nie, no i dramat.

Może sobie zrobić przedswiąteczna powtórkę „Pogody dla bogaczy” albo „Przeminęło z wiatrem”?…

PS. Czy mam już jakies prezenty gwiazdkowe?… BUAAAAAAAAHAHAHHAHAHAH.

0 Replies to “DZIŚ W MENU: CAVA, POŚLADKI I SERIALOZNAWSTWO”

  1. żene za pultem? a nemocnice na kraji mjesta nie?
    ech…

    ja już mam prezent
    dla siebie mam
    tak wypasiony, że bardziej wypasionego w życiu nie będę miał

  2. Rog, weź, bo Cie walnę. Co z tego, ze mały procent, wazne, ze sa świetne.
    Do Stworka- “Mojego przyjaciela Totoro” tez ogladałam. 😉 A inne zamierzam. “paprika” mniam.

  3. BOZE jak cudownie.
    Myslalem ze jestem sam ze scrubs W TYM KRAJU.

    Sluchajcie, gadajmy o scrubs tak ZEBY baska nic nie kumala, CO SPOWODUJE ze zacznie sie wkurzac ze nic nie kuma, i z ciekawosci zacznie ogladac!

    huehuehue

  4. Ja tez bardzo polecam Scrubs. A “Malcolm in the middle” w Polsce mieliscie? Taka nowsza wersja “Cudownych lat”. Tez fajne.

  5. Krokodyl, na pewno przypadną Ci też do gustu inne filmy Miyazakiego, “Mononoke Hime”, “Porco Rosso”, “Totoro”, i chyba najlepsza chociaż dosyć stara 😉 “Nausicaa”. Pozdrawiam 🙂

  6. Mój 1 % idzie na Stowarzyszenie Chorych na HD. I też co roku muszę się tłumaczyć przed Panią. Moja jest bez wąsów, ale za to z Potrójnym Podbródkiem.

  7. Słuchajcie, ja się zakochałam w anime. pisałam już o swej miłosci. te filmy zjadam. No, oglądam w kółko, co jest u mnie nietypowe. Polecam nie wtajemniczonym i daję głowę, choc to moze ryzykowne, że Wam się spodobają. “Ruchomy zamek Hauru”, “Spirited Away”, “Paprika”. Babarella, nawróć się na te filmy. Ciekawa jestem, jak Ci przypadną do gustuuuuu uuuu?

  8. Nie moge, nie ogladam tych posladkow. ni chuja.

    Sluchaj, nie masz co czytac to sobie KUP na dvd (jak wogole w polsce jest)…. kłi kłi kłi … .serial SCRUBS. Serio, zakichasz sie ze smiechu.

    Wogole wezcie, NIE MA NIKOGO KTO OGLADA SCRUBS?
    prosze was. jakies losty srosty.

Skomentuj Krokodyl Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*