W sobote wynalazlysmy kurę al dente oraz zlapalysmy niesmialego, przystojnego psychopatycznego seryjnego morderce – gwalciciela, który uciekal nam po calym Londynie. Dopadlysmy go, gdyz okazal się romantykiem.
Strasznie beznadziejne pismo mam do napisania, kurna.
ZŁAPAŁYŚCIE? No halo! Motylu, Ty to widzisz i nie grzmisz?
Kury przyrządzane al dente wynaleziono wcześniej, sprzedawano je w latach 90-tych na dworcu w Witebsku 🙂
Przy śniadaniu nie napiszę, jak je nazywaliśmy i jak smakowały 😉
tak z nieśmiałości :))
Nic dziwnego że romantykow już prawie nie ma – wymordowali sie nawzajem 😛
o matko… widziałem te RĘCE…
moje życie nie będzie już takie jak dotąd, a polisa na życie nagle jakby zyskała na znaczeniu 😉
i co dalej z tym mordercą ?