IDE PO FAJKI, WRACAM ZA DWA DNI

Jakby przyszedl Korbaczewski po posag Lusi, to jestem w okolicach Jeleniej Góry.

Wchodze na strone “blog.pl” i dowiaduje sie: “Masz wagine? Nie szkodzi!”. No, ja mysle. Czytam dalej… Aha. Autorzy serwisu probuja naklonic mnie do nabycia slynnego bestselleru Eve Ensler “MONOLOGI WAGINY”.

To znaczy, ze co?… Ze RESZTA kobiety juz nie ma nic do powiedzenia?… Do mnie znacznie czesciej przemawia wątroba, zwlaszcza po lekkostrawnej kolacji zlozonej z czerwonego wina i pikantnego kurczaka. No ale co ja moge wiedziec o swiecie. Obly mnie wczoraj uswiadamial, ze niewiele.

To ja jade. Biore te wskazniki i jade. A co dalej, to sie zobaczy.

0 Replies to “IDE PO FAJKI, WRACAM ZA DWA DNI”

  1. no jak “głównie zaprosza”, to głównie waginę, prawda? 🙂

    [marcyś, cicho szczylu. z ciebie już nic nie będzie :-))))]

  2. ireo – “głównie”, czyli “głównie zaprosza”, czy chodzilo o to, ze maja głównie wagine?…

    bo musze okreslic swoje stanowisko wobec ciebie – czy mamy zgode, czy kose

  3. Irek, ruszyło Cię? A może zjadłeś po prostu coś nieświeżego? Albo śliwki. Śliwki strasznie pobudzają przemiane materii…

  4. z tą waginą to mnie też ruszyło. na szczęście na promocję “dzieła” zaproszą osoby, które mają waginę – głównie.

  5. Witamy w naszej pięknej dolince jak ktoś zauwazył że jest biednie otuż prosze pana/pani u nas niejest biednie tylko malowniczo!:) i wcale niema biedy ino folklor robimy:) A tak wogóle to prosimy turystów co by donas zjezdżali byśmy mogli się nażreć za waszą kase, a tak wogóle to to jest Jeleniogórska dolina miłości:> a więc zapraszamy:)

Skomentuj ireo Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*