Dalej jest “NIE”. A co? Musi być zawsze “TAK”? Nie mogę jakos znalezc swojej umowy o zycie (nawet nie pamietam, zebym takowa podpisywala – z drugiej strony, umowe o prace podpisywalam i co z tego?), ale NIE WYDAJE MI SIĘ, żeby w tej umowie była klauzula o Dobrym Humorze i codziennym Byciu Rozowym Kroliczkiem (Bunny) z Puszystym Ogonkiem z Tylu.
(“Może malym druczkiem” – podpowiada mi Osiol ze Shreka).
Zycie mnie SAMO zwolnilo z optymizmu, bo nie dostalam doleczkow w policzkach (Pippi Langstrump). Wobec powyzszego – oglaszam, ze NIE JA tu jestem od puszczania baniek uchem – DO WIDZENIA! PA PA! Wypad z mojej samotni!
Na zyczenie publicznosci – bańke nosem pusci Marcys.
nie to nie justus
justus wtedy byla na bankiecie dla vipow i sie udzielala nader skapo z nami
masz zacmienia klepek
ten pacjent z piorami to nie wiem kto jest
ale mam wrazenie, ze to zdjecie ja robilem…
Nie wiemy kto jest kto gdzie. Na dole siedzi koleżanka Justus (chyba) 🙂
znam widzialem niezla jest pipi lepsza odosła:)
Langstrumpf.
mam wrażenie, że to jedna i ta sama osoba.
a ja raz puściłem bąka nosem.
jak ja Wam zaraz zaczne puszczać bańki, to się opamiętacie, Wy bando zapijaczonych, wietnamskich tranzoli.
LangstrumpF kurwa LangstrumpF!!
Za łysy jestes na Heroda…
Kiedyś byłem młody i umiałem. A teraz moge być Herodem!
a skąd Marcyś umie puszczać bańki nosem???
ja też chce!
Ten Pan się wepchał bez kolejki! I bańkie mi wyrwał – moje narzędzie pracy!!!
to miala byc banka?! to jest banka!!! a kilka jeszcze sie unosi obok..
Czy widział ktoś wóz asenizacyjny?
Jadwiniu! A gdzie Twoja torebka???
az zaniemowilem
Ten pan przyszedł tu z tą bańką w nosie i właśnie wychodzi!
KLOAKA! KLOACZANE ODCHODY!
To nie BIEL
KLOAKA!!!!!!
Ach!
Wuj w Bieli!
Nie moge… dowód jest na komputerze w domu…