Niniejszym przedstawiam dowód na to, że głupiemu lepiej się żyje: N. przeczytał etykietę „Flaków po zamojsku”, z której wynika że flaki powstają w fabryce oddalonej o 650 kilometrów od Zamościa. Spowodowało to u niego dość znaczący dyskomfort geograficzno – gastronomiczno – logiczno – logistyczny. Mnie to w ogóle nie rusza, bo geografia fizyczna zawsze była moją piętą Achillesa, nie jedyną zresztą. W moim przypadku Achilles musiałby mieć sporo pięt, czyli być co najmniej ośmiornicą, a najlepiej jakimś krocionogiem. W każdym razie – on umie w geografię i się teraz martwi kondycją tego świata i zakłamaniem w dziedzinie gastronomii, a ja wcale. I czyje na wierzchu?
A poza tym chwilowo mam doła – WIADOMO z jakiego powodu. A jak mówi stare chińskie przysłowie – „Jeśli pies szczeka, to znaczy że jest niedogotowany”. TFU! Co ja wypisuję – nie to przysłowie! Chodziło mi oczywiście o inne, równie chińskie, bardzo stare: „Jeśli masz doła, to kup buty”. Nie wiem jak Państwo – ja się z Chińczykami nie zamierzam kłócić, bo oni teraz rządzą światem i lepiej ich nie denerwować.
O, Michasia Witkowska nową książkę wydaje. Będzie o co ząb zaczepić.
W tym pięknym dniu życzę Ci butów. Butów i pluszowych kocyków.
oj tam oj tam
ruski nie słyszeli o pierogach ruskich , grecy o rybie po grecku ,japończycy o rybie po japońsku to co tam te kilka kilometrów 😉
O tak, nie ma takiej kobiety na świecie (no może Kanionek!) która nie potrzebowałaby nowej pary butów!
Namówiłyście mnie, cieliste szpileczki już do mnie jadą 😀
Mi właśnie napisali,że zamówiłam, ale chwilowo mój rozmiar wyszedłbył ze “stocku” 🙁 I czy ja chcę zwrot kasy czy coś innego kupić.No dramat za oknem i w sklepie internetowym.A ja już skreślałam dni w kalendarzu do nadejścia paczki..
idzie luty-kupuj buty, czy jakos tak…a luty (przykro mi bardzo) nadciaga nieuchronnie.
😀
W pyteczke przyslowie!
Inne chińskie przysłowie mówi:
“Nie potrzeba mieć żadnego pretekstu, by kupić buty”
Czy jakoś tak…
“Należy się kupic buty we wczesnej jesieni, chociażby i par pięć, bowiem nie wiesz na jaką wejdziesz drogę.” To jest pierwsza i pełna wersja. Mandżurska…. chyba.
O to, to!
To jest dokladne tłumaczenie 😉
nic nie mów, trzy pary przyszły wczoraj, czwarta w drodze…
Cudownie! 🙂
mój bank chyba tak nie uważa…
Niech się zajmie swoimim sprawami, phi!