Jezdem, jezdem! Niech no tylko sie ogarne i zjem kanapkę z pasztetem (ile można wpierniczac krewetki).
A w samolocie to mi zdrętwiały takie miejsca, że nie wiedziałam, że one moga zdrętwieć. Znaczy jednak podróże kształcą.
Strefa wolna od sportu i lajfstajlu
sama mam za sobą sześciogodzinną podróż samolotem. Doskonale Cię rozumiem-bolało mnie tam całe ciało.