KOMU W DROGĘ, TEMU WIADRO WÓDKI, ŚWINSKĄ NOGĘ

 

Nasi przyjaciele z Hiszpanii przyjeżdżają jutro!

Już się nie mogę doczekać, żeby pokazać im morze. I zabrać na owoce morza. Bo oni nas zawsze zabierają na owoce morza.

 

Ciekawe, co powiedzą na smażona flądrę na tacce w smażalni DELFIN.

(Czy jest choć jeden kurort nadwodny, w którym nie ma smażalni DELFIN? Zawsze mnie to intrygowało, dlaczego akurat ten łagodny, roześmiany ssak nieodparcie kojarzy się smolbiznesowi z patelnią).

 

Wywieszam zatem chwilowo NIECZYNNE RENAMENT. Pilnujcie mi biznesu, bo jadę promować ojczyznę.

 

(Oraz mam refleksje z porannego tuszowania rzęs: może i faktycznie te dzisiejsze kosmetyki są inteligentne, ale mało rozmowne).

 

0 Replies to “KOMU W DROGĘ, TEMU WIADRO WÓDKI, ŚWINSKĄ NOGĘ”

  1. Mam wóde, mam doła, ide szukać jakiegoś Bronimira. No chyba, że znacie. (kod: zrroj – też jak rozkaz, ale nie bede drążyć, jaki)

  2. Imieniny proszz:
    Anastazy, Asteriusz, Bazyli, Bazylid, Bazylis, Bernardyn, Bernardyna, Bronimir, Iwo, Sawa, Teodor, Wiktoria.

  3. Odwrotnie. Delfin ZJADA ryby. Właściciel smażalni sugeruje podprogowo, że nawet delfin zjadłby jego rybę. Podobnie – jak knajpa nazywa się np. Janosik, to nie oznacza, że rzeczony jest w karcie. 🙂

  4. W Sopocie przy promenadzie (a może to już Jelitkowo?) jest smażalnia Żabka, z wymalowanym od frontu wielkim krokodylem. Mnie zawsze to zastanawia.

    Smacznej fląderki, ja tegoroczną już zaliczyłam, jako rodowita nadmorzanka robię to tylko raz na sezon;)

Skomentuj pia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*