O DUCHACH

Wstapilam wczoraj do babci. Babcia ostatnio zle się czula, wiec zajrzalam zapytac o zdrowie, takie tam. Babcia oddala mi przeczytana „Nostalgie anioła”, ale pyta się:
– Myslisz, ze to naprawde jest takie niebo? Ze tak na nas z gory patrza?

(Babcia teskni za dziadkiem).

– Nie wiem, babciu, nikt nie wie, czy jest. Ale nikt nie wie, ze nie ma. No i na przykład u znajomych w domu chodzi nocami dziadek i stuka. Tak łomocze, ze sasiedzi się skarza. – bardzo chcialam babcie podniesc na duchu (nomen, omen).

– CO TY POWIESZ, dziadek stuka? A ja to znalam takie malzenstwo, mieszkali w tym fabrycznym domu przy kosciele. Ona taka pulchna kobietka, spokojna, ale meza miala takiego co mu zona nie wystarczala i chodzil na amory.

(oho!)

– No i powiem ci, ze chodzil do takiej sąsiadki, wdowy. A jej mąż…
– Tej wdowy?
– Wdowy mąż… Swietej pamieci… To za kazdym razem, jak przychodzil tamten w zaloty, to strasznie tłukł szufladami w szafie. Bo kiedyś to były takie szafy z szufladami. I wszyscy sasiedzi wiedzieli, i jego zona tez, ze on siedzi u tej wdowy, bo ten zmarly maz okropnie hałasował.
– Co babcia powie. Aż tak?
– A jedna pani znowu…
– Jezu. Babcia!…
– No bo jedna pani poszła, to przed wojną było, poszla na wies po blachy do pieca i jak wracala, to weszla do kosciola. I była msza za zmarlych, i ona spojrzala na chor. A na tym chorze siedzieli wszyscy ci zmarli, za których była msza! Z dyrygentem! I spiewali, i ona to bardzo wyraznie wszystko widziala. Wszystkich poznala. A to modra kobieta była, moja mame ziolami leczyla zawsze.
– Dzieki, babcia. BOJE SIĘ ISC DO DOMU TERAZ.
– Dziecko! Nie boj się, tu sami dobrzy ludzie mieszkali zawsze. Odkad ja zyje, nikomu się krzywda nie stala. Domu się wlasnego boisz?

Troche się balam.
W dodatku w nocy najpierw pohukiwało jakies stworzenie, a pozniej lał deszcz.
Ale szufladami nikt nie tłukł.
Chociaz tyle.

0 Replies to “O DUCHACH”

  1. Prosze Cie, moja rodzicielka opowiadala, że po śmierci swojej ciotki, obudzila sie w srodku nocy bo jej bylo zimno. A pod oknem stala ta ciotka.
    I moja Matka pyta :
    – Co tu robisz ciociu, ja sie Ciebie boje.
    A ciotka na to :
    – Nie boj sie, przyszlam sie pozegnac.

    A JA SPALEM za scianą.
    trauma

  2. A od czego masz Anioła Stróża??
    Zmarli nie straszą – jeżeli są w niebie albo w czyśćcu, to nie czynią zła, bo to by był absurd.
    A jeżeli są potępieni albo straszy jakiś upadły anioł, to twój Anioł Stróż wcale nie jest od niego słabszy

Skomentuj kein-schlechter-mensch Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*